czwartek, 26 sierpnia 2010

"Gość codzienny"

No ładnie - jak opisywałam znęcanie się nad Tatarami, to tyle miałyście do powiedzenia, a jak piszę o jeziorku, lasku i łabądkach, to cisza na sali ;). Wyciągnę wnioski :].

"Gość codzienny"

Znów dziś zapukała do mych drzwi.
Nie otworzyłam, więc
wśliznęła się oknem
i rozparła dumnie w fotelu.
Uparta i chłodna,
zaborcza, bezwzględna.
Samotność przy drugim człowieku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz